Wstęp

Hejka, witam bardzo serdecznie na moim blogu. W tej historii mam zamiar umieść historię pewnego elfa z dzieł J.R.R. Tolkiena, mam na myśli Legolasa. Opisze każdą chwilę z jego życia od dnia narodzin do odpłynięcia do Amanu, więc myślę, że ten blog spodoba się wszystkim jego fanom. Zapraszam!

środa, 9 marca 2016

Rozdział 18

- Mam już tego serdecznie dość! - Arwena szła z Tauriel i Legolasem przez gęste krzewy pałacowego ogrodu. Od dwóch godzin szukali bliźniaków, ale bez większych rezultatów. - Wiecie co? Może wezmę deskę i…
- Wiesz co? Jak ich znajdziemy to się wyśpisz bo już gołym okiem widać, że nie spałaś spokojnie od kilku dni! - Legolas zlustrował ją wzrokiem. Pod oczami miała wory, kruczoczarne włosy żyły własnym życiem,  a o sukience lepiej już nawet nie wspominać. Tauriel wyglądała tak samo choć wygląd czy nawet brudna sukienka ni robiły na niej żadnego wrażenia oraz jej to nie przeszkadzało. Legolas mimo, że jest następcom tronu woli chodzić w brudnych ubraniach niż eleganckich szatach jak jego ojciec.
TRZASK!
Wielka gałąź spadła im metr przed stopami. Przestraszne elfy spojrzały w gorę i od razu poczerwieniały ze złości. Wśród koron dębu siedzieli bliźniacy próbujący za wszelką cenę wciągnąć wyżej pustą do płowy beczkę wina.
- A niech to! Puść tą beczkę i uciekaj! - Wrzasnął Elladan. Elhoir puścił beczkę, która odbiła się kilka razy od gałęzi i roztrzaskała się o ziemię opryskując młode elfy resztkami wina. Bracia mimo, że byli już porządnie piani to zadziwiająco sprawne szło im skakanie po gałęziach.
Elfy starały się ich jakoś dogonić.
- Gdzie oni są?!- Krzyknęła Tauriel kiedy przez przypadek stracili ich z oczu.  Usłyszeli trzask gałęzi i chlupot wody. Białe jak kredy dzieci pobiegły w stronę jeziora. Odetchnęły z ulgą kiedy bliźniacy wyszli o własnych siłach z wody.
- Ech a było tak blisko…- Elladan padł na ziemie chwile później to samo stało się Elhiorem.
- Ostatni raz się wami opiekuje!- Arwena trzymała w rękach deskę z beczki, którą wzięła od szczątek beczki.
- Straże!- Legolas z radością wypowiedział te słowa do czterech strażników pełniących wartę nie opodal.
 Strażnicy nieśli nie przytomnych braci di lochów. Bliźniacy leżeli na pryczach w tej samej celi, sam Legolas zamykał drzwi do celi.

- Poczekaj tylko! Ojciec się o wszystkim dowie!- Elladan wrzeszczał do Arweny która siedziała na szczycie schodów. Razem z Legolasem i Tauriel podziwiali swoje dzieło popijając sok z czereśni łudząco przypominając wino.
- Ojciec sam nam kazał was pilnować!
- Daj choć tego!- Elhoir wskazał na kieliszek soku. Ku ich zdumnieniu siostra dała im dwa napełnione po brzegi wielkie kielichy. Nie myśląc o niczym wypili wszystko za jednym zamachem. Sekundę później wypili wszystko na siebie.
- Sok czereśniowy?!

Ten rozdział jest chyba najkrótszym i najbardziej nie ciekawym na całym blogu! Wybaczcie, nie miałam weny :( starałam się go napisać w bardzo krótkim czasie by dodać go dziś jak obiecałam. Nie mogłam wcześniej z powodu nauki i braku czasu. Następny rozdział będzie w niedziele :) Będzie dłuższy i ciekawszy.

16 komentarzy:

  1. Wiesz, może nie pisz, jak nie masz weny. Rozdział nawet, nawet, ale sporo błędów. Może postaraj się przeczytać rozdział przed opublikowaniem i sprawdź błędy.
    No nic, mam nadzieję, że kolejny będzie lepszy.
    Weny❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale super! Dla mnie każdy twój rozdział jest extra! <3
    Co do weny, nie pisz, jak nie masz. Ja myślę na lekcjach i przerwach. Wtedy jest najlepiej.
    Mam największą wenę, jak tworzę na przerwach. Dobra, to już wszystko, papa!

    OdpowiedzUsuń
  3. A mi sie ten rozdzial podoba, choc szybko sie skonczyl :(. Nadal dreczy mnie o to, co czailo sie w lesie, w poprzednim dziale ^-^ no nic zostaje mi czekac :] Życze weny !

    OdpowiedzUsuń
  4. Spoczko wpis ale szkoda Że tak krótko.Z utęsknieniem czekam na kolejny wpis.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochani, wybaczcie, że nie było rozdziału w niedziele. Niestety być może dodam coś w sobotę. Chce napisać dłuższy rozdział z Trandziem i Elem i trochę to potrwa, ale robię to dla was. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję, że napisałaś Julcia. Jest git! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. JUZ SIE NIE MOGE DOCZEKAC :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kto jeszcze z tutaj obecnych jest zakochany w Thranduilu??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja!
      Jeszcze w Haymitchu i Lucjuszu. Taki czworokącik:""")

      Usuń
    2. Jakbym miała wam wymieniać... On, Lucek, Ani (pozdro dla kumatych!) i w ogóle. Ja mam tendencę do tego...

      Usuń
  10. Kiedy rozdział?
    Stęskniłam się🙈🙊🙀

    OdpowiedzUsuń
  11. Nikt nie jest zakochany w Haymitchu? No co za ludzie...
    Przynajmniej będzie tylko mój!❤❤

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń