Wstęp

Hejka, witam bardzo serdecznie na moim blogu. W tej historii mam zamiar umieść historię pewnego elfa z dzieł J.R.R. Tolkiena, mam na myśli Legolasa. Opisze każdą chwilę z jego życia od dnia narodzin do odpłynięcia do Amanu, więc myślę, że ten blog spodoba się wszystkim jego fanom. Zapraszam!

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Prolog

  Był to dzień szczęśliwy lecz zarazem smutny, bo wiem właśnie w tym dniu Sauron został pokonany, lecz także po bitwie wysoką cenę zapłacili nie tylko ludzie, ale i elfy. Bardzo uszczuplona armia elfów leśnych właśnie wracał do Mrocznej puszczy, niosąc na noszach wielu poległych oraz wielu rannych w tym ciężko rannego księcia Thranduila syna Orophera. Elfy nawet dobrze nie weszły do Leśnego królestwa a już strażnicy rzucili się na pomoc, wśród nich znalazła się także żona Thranduila księżna Lianna. Elfka jak najszybciej podbiegła do żołnierzy którzy nieśli na noszach jej męża i powiedziała im by zanieśli go do ich osobistej komnaty. Elfy przez chwilę wahali się, ale w końcu spełnili wolę Lianny. Kiedy położyli księcia na dużym, rzeźbionym, dębowym łożu, Księżna poprosiła ich by wyszli, kiedy tylko zamknęli za sobą drzwi. Lianna podeszła do męża i dopiero teraz zobaczyła w jakim jest stanie, cała jego lewa strona twarzy było ciężko poparzona, było widać jego mięśnie i koście. Na początku elfka stała nie mogąc oderwać oczu od twarzy którą tak strasznie zniszczył ogień, jednak doszła do siebie i pochwyciwszy sztylet leżący na małym stojaku z bronią i pomału, i delikatnie zaczęła rozcinać jego górną część garderoby, nie musiała zajmować się zbroją ponieważ zastała stopiona przez ogień. Widok wcale jej nie zdziwił tak samo jak na twarzy cały tułów był strasznie poparzony, nie zwlekając zaczęła go leczyć, bardzo dobrze znała się na uzdrawianiu, zanim wyszła za mąż za Thranduila była córką jednego z uzdrowicieli, więc uzdrawianie chorych nie stanowiło żadnego problemu. Kiedy tylko rozpoczęła uzdrawiać męża on nagle się obudził i zaczął straszenie jęczeć z bólu, wiercił się na wszystkie strony zaniepokojona Księżna natychmiast zaczęła go uspokajać. W jego przypadku takie nagłe zrywy były bardzo niebezpieczne, podpalone mięśnie mogłyby się zerwać, a to może prowadzić do paraliżu. W końcu jego tors wyglądał jak dawniej, większe wyzwanie stanowiło wyleczenie twarzy, potrzebna była maści z magicznych ziół, którą jednak miał jeden z uzdrowicieli, który znajdował się trzy piętra niżej. Lianna bała się zostawić Thranduila samego w każdej chwili mógł znowu rzucać się na wszystkie strony co prawda tors był wyleczony, ale poprzednim razem zaczął także krzyczeć co też mogło grozić pogorszeniem jego stanem zdrowia. Wyszła na korytarz gdzie czekali elfy które przyniosły na noszach księcia powiedziała im by popilnowani przez chwilę księcia, kiedy ona pójdzie  po maść. Czym prędzej pobiegła do uzdrowiciela, wyjaśniając po co przyszła osunęła się na podłogę. Zaniepokojony elf pomógł wstać księżnej i wtedy zobaczył strach oraz zmęczenie w jej oczach, po czym zemdlała.