Wstęp

Hejka, witam bardzo serdecznie na moim blogu. W tej historii mam zamiar umieść historię pewnego elfa z dzieł J.R.R. Tolkiena, mam na myśli Legolasa. Opisze każdą chwilę z jego życia od dnia narodzin do odpłynięcia do Amanu, więc myślę, że ten blog spodoba się wszystkim jego fanom. Zapraszam!

wtorek, 1 marca 2016

Rozdział 17

Władcy byli już w drodze powrotnej do zamku.  Odnaleźli to co mieli odnaleźć i teraz wracają do domu. Ponownie zatrzymali się na tej samej polanie.  Thranduil siedział nad brzegiem rzeki. Myślał o Liannie.  Minęło tyle czasu od jej śmierci a on ciągle nie pobierał się pschycicznie. Śni mu się po nocach.  Wszędzie słyszy jej głos, śpiew, śmiech... Tyle by dał aby ciągle była z nimi. Prezent od Legolasa i Tauriel podniósł go trochę na duchu,  ale ten naszyjnik. On musi gdzieś być.  Na pewno. Jak tylko wróci do zamku powyższy nagrodę za znalezienie go. Byle tylko go odzyskać.  Jedyna pamiątkę od niej.  Jakie to jest niesprawiedliwe. Te głupie orki pozbawiły go jego największej miłości, Legolasowi odebrali matkę, a leśnym elfom królową.
- O czym tak myślisz? - Usłyszał za plecami głos Erlonda .- Zgaduje, że o Liannie.
- Legolas praktycznie jej nie znał. - Wyszeptał. - Za sto lat o niej zapomni. Zapomni. o jej głosie, o tym że była wspaniałą i kochającą istotą.
- Niezapomni. Mówiłeś kiedyś że leśne elfy po śmierci zamieniają się w ziarna i wyrastają potem jako wielkie drzewa...
-  Ojciec mi to opowiadał na dobranoc. To zmyślina bajka. W takim razie dlaczego dwa najwyższe drzewa w Mrocznej Puszczy wyrosły w dniach śmieci twoich rodziców.  Kiedy wyjrzdzalismy z zamku zobaczyłem inne drzewo które było większe od pozostałych, a wiem to bo wcześniej tego drzewa nie było.  Ostanio byłem tu kiedy Lianna jeszcze żyła. I co? Wciąż myślisz ze to bajka. ?!
Thranduil uśmiechnął się.
- Po tym twoim darciu zaczynam wierzyć.
- No widzisz?  Wystraczy na ciebie nawrzeszczeć byś coś zrozumiał.  A co do naszyjnika to się znajdzie.
- Zaraz nie mówiłem nic o naszyjniku.!
- Widzisz jak ja cię dobrze znam. Już potrafię ci czytać w myślach.

-  A jak to się stało, że chłopaki zachorowali.?
- Niedawno przyjechała do Rivendell karawana krasnoludów. Jechali z Dale do Shire. Zatrzymali się u nas.  Jeden z nich był jakiś nie wyraźny. Siedział cały czas w komnacie. Chłopaki oczywiście musieli się tam kręcić. Kiedy wyjechali.  Okazało się, że zarazili się krasnoludzką grypą. - Erlond zrzucił na Thranduila trzy jabłka. Owoce odbiły się od głowy króla.
- Tak się właśnie kończy przyjmowanie krasnoludów pod swój dach.

-  El wstawaj. Na litość Valarów! -  Thranduil szarpnął przyjacielem.
- Co ty chcesz? - Spytał zaspany.
-  Słyszysz? -  Elf nastawił ucha.
- Nic nie słyszę. Daj spać.
- No El wstawaj.
-  Panie daj się wyspać.
Aaaa!!!
- Co to? -  Erlond poderwał się na równe nogi. Wyciągnął miecz, Thranduil zrobił to samo.
- O tym właśnie mówię. Dochodzi z drugiego brzegu rzeki.
-  Poczekaj tam coś jest... Matko wiej!!!- Nie czekając na nic wskoczył na konia. Zwierzę jednak za nic nie chciało ruszyć.  Thranduil wytrzył wzrok. Za krzaków po drugiej stronie rzeki wyłoniło się coś wielkiego. Elf tak samo jak Erlond wskoczył na konia który także okazał się uparciuchem.
- No ruszcie tyłki! - Dopiero Thranduil musiał podnieś głosy by zwierzęta ruszyły dzikim galopem przez ciemny las.
-  Co to jest?!
-  Opowiemy ci w zamku, szybciej bo nas zabije!

I w takim oto klimacie kończymy sobie ten rozdział.  Pojawił się tak późno dlatego, że nie wiedziałam jak wprowadzić do niego Liannę.  Nie wyszedł tak jak chciałam, ale zawsze mogło być gorzej. Szkoła, więzienie dla wyobraźni. Jak wam minęły ferie? Gdzie byliście?  Ja byłam na trzy dni w Krośnie na DMB z Harcerstwa.  W niedziele na Namiotach Wyklętch z drużyną w Rzeszowie. A reszta to wypady z przyjaciółkami. Fajnie było ale się  skończyło.  Ale do Wielkanocy szybko zleci ;)

15 komentarzy:

  1. O przygoda Thranduila i Elronda w Puszczy, na to czekalam ! Nie pomyslalam otym nigdy wwczesniej ale cz3kalam ^-^ super rozdzial czekam na nastepny :> loffja

    OdpowiedzUsuń
  2. Śmiech, śmiech i leżę na podłodzę! Hihihi było świetne! Dzięki za wprowadzenie Lianny. Kocham ją! (Bez skojarzeń!)
    Ferie miałam marne. Miałam jechać na Star Wars i na lodowisko, a nie pojechałam...
    Ja zawsze w trakcie drogi z domu do szkoły i na odwrót myślę. Dobra, to chyba na tyle.
    #Marcysia_życzy_pisklaczków_wam_wszystkim... :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Śmiałam się i śmiałam. Thrandy i El zachowują się jak dzieci (nie, żebym miała coś przeciwko). Erlond. Nosz kurde;-; Elrond. Dobra, nieważne. Też kocham Lianę:)
    A ferie spędziłam w Starbucksie na rynku w Krakowie. Oryginalnie, wiem :") i zrobiłam sobie maraton filmowy Harry'ego, Władcy i 007 od lat 80;)
    ps. wcześniej Lady Misty Mistery (zmienna jak wiatr, wiem).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz już ponad 12 tys wyświetleń! No gratulacje:)
      Bo ja mam dopiero niecałe 5:(
      Od którego roku prowadzisz tego bloga?

      Usuń
    2. Hej! Skąd taki nick? Moja koleżanka pisze bloga o nazwie Rose Riddle. Czyżby to od niej?
      Buzi za Liannę! :*

      Usuń
    3. Bloga prowadzę od 2014. Wybacz za niego :( ale słownik w telefonie jest złośliwy jak nie powiem co. Jak długo prowadzisz swojego bloga?
      Powiem szczerze ja także uwielbiam Liannę i jak miałam ją zabić to mi się serce krajało :(

      Usuń
    4. Dlatego w mojej historii istnieje do teraz. Po prostu tak się o nią bali, że nie chcieli jej zbytnio pokazywać. Niekoniecznie umarła. Ale była obecna przy Bitwie Pięciu Armii. Ale pod przykrywką. Potem się ujawniła.
      Ale pamiętaj, każdy ma swoją historię. Bądź oryginalna i miej swoje zdanie. Przykładem oryginalności ludzi jest, właśnie blog, Julka.
      #Marcysia_nie_chce_się_narzucać...

      Usuń
    5. Marcylo! Ty się wcale nie narzucasz! :)

      Usuń
    6. Rosée wymyśliłam wczoraj wieczorem. Naprawdę mam na imię Wiktoria;)

      Usuń
    7. Cieszę się, że się nie narzucam! ;)
      Rosee to śliczne imię! Gratuluję pomysłu! :D

      Usuń
  4. Hejo! Dziś na TVN widziałam reklamę Hobbita Pustkowia Smauga. Zgadnijcie, kogo widziałam... Leci w piątek o 20:00 na TVN.
    Kocham!

    OdpowiedzUsuń
  5. możesz dać następny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale nas trzymasz w napięciu :D

    OdpowiedzUsuń