Od tego zdarzenia minęło dziesięć lat, lecz to dla Elfa jedynie ułamek sekundy. W tym czasie we Śródziemiu nie stało się nic godnego podziwu. W tym czasie w królestwie na południe tron po zmarłym król przeją nowy władca. W Mrocznej Puszczy także nic się nie działo. Może tylko dzień po powrocie Thranduila i Elronda było sporo zamieszania z powodu tajemniczej bestii, jednak sprawa szybko ucichla ze względu na zakaz króla. Nikt nie mógł rozmawiać o powtórze.
Życie elfów Mrocznej Puszczy toczyło się powoli i spokojnie. No...prawie spokojnie. Od czasów dzieciństwa Thranduila nie było w Królestwie taki elfów jak Legolas i Tauriel. Dzieci rosły jak na drożdżach. Tauriel piękniała w oczach, ogniste włosy sięgały jej do połowy pleców, a oczy zrobiły się jeszcze bardziej zielone, niczym dzika trawa skąpana w porannej rośie. Ubrana w piękne suknie i wygląd zrobił z niej małą damę. Ale tylko od zewnątrz. W środku wciąż była dzika tak samo jak reszta elfów lasu.
Legolas natomiast bardzo zmienił się w przeciągu ostatnich lat. Pogodził się ze stratą matki jednak wciąż za nią tęsknił. Złote włosy sięgały mu do łopatek. Oczy wciąż miał błękitne niczym niebo. Książę zaczął trenować strzelanie z łuku i walkę sztyletami. Co bardzo spodobało się jego ojcu i Tauriel która tak samo jak jej przyjaciel chciala trenować. Co tym razem nie spodobało się królowi.
- Tauriel, damie nie wypada walczyć. - Powiedział król podczas kolacji.
- Ale ja nie jestem nią. Jestem dzikim elfem w sukni który mieszka w pałacu z królem i jego synem. - Popatrzyła w oczy króla, a ten zobaczył ogniki dzikości takie same jakie miała Lianna. Lianna mimo iż była królową nigdy nie przestała być dzika i nic tego nie zmieniło. Mimo to postanowił zrobić z niej małą księżniczkę.
- Zabierz mnie jutro na trening, proszę.- Legolas popatrzył w jej maślane oczy.
- Wybacz to nie dla ciebie...
- Co??!! Żartujesz sobie! Oczywiście ze dla mnie! Moja mama takaże walczyła...
- Tauriel...
- Ja też chcę...walczyć jak ty...
Legolas nie potrafił się oprzeć łzom i Tauriel dobrze o tym wiedziała.
- Porozmawiam z tatą. - Tauriel przytuliła mocno księcia z radości.
- Ktoś cię rozweselił? - Spytała Ellarhien kiedy ta następnego dnia czesala jej włosy.
Elfka krecila się wokło własnej osi i śmiała się.
- Malachonir, wczoraj wyznał mi miłość!- Tauriel rzuciła się opiekuńce na szyję. Tak bardzo cieszyła się z jej szczęścia, wiedziała, że kapitan straży jest zakochany w elfce. Zauważyła to na urodzinach króla kiedy pilnowała chorych synów Elronda. Widziała jak ze sobą tańczyli i patrzyli w oczy, to wszystko powtarzalo się co roku. Pomijając pijanych bliźniaków oczywiście.
Rozdział i tak spóźniony ale jest nudny oczywiście ale elfy nam podrosly i zaczynają się pierwsze schody w wychowaniu :)
Jak tam rozdanie świadectw? Mam nadzieje, że dobrze ;) U mnie był pasek oczywiście nie na tyłku xD Gdzie jedziecie na wakacje? Ja jadę na obóz harcerski i do Energylandi tylko nie wiem kiedy. Pozdrawiam :*
Wspaniałe ! :*
OdpowiedzUsuńWeź przed opublikowaniem najpierw wstaw do Worda, i zobacz ile tu jest błędów.
OdpowiedzUsuńA co do tekstu, jest bardzo fajnie, dobra akcja, ale pamiętaj, że Tauriel:
- nie istnieje,
- była kapitanem straży
Hej, to jula jest tutaj autorką i niech ona pisze co sb chce , przecież to nie musi być wcale odwzorowane na hobbicie, bo po co . każde z nas zapewne zna ten film i pisanie dokładnie tego samego co było w filmie po prostu było by nudne dla czytelnika 😉 jula życzę ci niesamowitej weny i dużo humoru 😀
UsuńDaję tylko małą radę, nie mówię tego, żeby nagle wszystko zmieniała. Ma oryginalne pomysły. A ja sie nie czepiam, bo wiem, jakie to nie miłe...
UsuńNie lubie jak ktoś sie przyczepi do imienia głównej bohaterki mojego bloga...
Droga Marcylo przecież Tauriel istnieje...W filmie 😀
UsuńAle w kanonie nie, droga Lilianno.
UsuńHah, nie uznaję Tauriel. Wkurza i w sumie nic wielkiego nie robi. Tylko łamie serca. Płakałam na filmów jak sie dowiedziałam, że ona jednak jeszcze żyje.
UsuńDroga Marcylo...
UsuńCzy tylko mnie to rozbawiło? xD
Od tego zdarzenia minęło dziesięć lat, lecz dla elfa to jedynie ułamek sekundy. W tym czasie w Śródziemiu nie stało się nic godnego uwagi. W królestwie na południu tron po zmarłym król przejął nowy władca. W Mrocznej Puszczy także nic się nie stało. Tylko dzień po powrocie Thranduila i Elronda było sporo zamieszania z powodu tajemniczej bestii, jednak sprawa szybko ucichła ze względu na rozkaz króla. Nikt nie mógł rozmawiać o potworze.
OdpowiedzUsuńŻycie elfów Mrocznej Puszczy toczyło się powoli i spokojnie. No...Prawie spokojnie. Od czasów dzieciństwa Thranduila nie było w królestwie takich elfów jak Legolas i Tauriel. Dzieci rosły jak na drożdżach. Tauriel piękniała w oczach, ogniste włosy sięgały jej do połowy pleców, a oczy zrobiły się jeszcze bardziej zielone niczym dzika trawa skąpana w porannej rosie. Ubierała się w piękne suknie i wygląd zrobił z niej małą damę, lecz tylko od zewnątrz. W środku wciąż była dzika, tak samo jak reszta elfów lasu.
Legolas natomiast bardzo zmienił się w przeciągu ostatnich lat. Pogodził się ze stratą matki, jednak wciąż za nią tęsknił.
Złote włosy sięgały mu do łopatek. Oczy wciąż miał błękitne niczym niebo. Książę zaczął trenować strzelanie z łuku i walkę sztyletami. Bardzo spodobało się to jego ojcu i Tauriel, która tak samo jak jej przyjaciel chciała trenować.
Tym razem nie spodobało się to królowi.
- Tauriel, damie nie wypada walczyć - powiedział król podczas kolacji.
OdpowiedzUsuń- Ale ja ją nie jestem, tylko dziką elfką w sukni, która mieszka w pałacu z królem i jego synem - popatrzyła w jego oczy, a ten zobaczył ogniki dzikości, takie same jak u Lianny. Lianna, mimo iż była królową, nigdy nie przestała być dzika i nic tego nie zmieniło. Mimo to postanowił zrobić z Tauriel małą księżniczkę.
- Zabierz mnie jutro na trening, proszę - Legolas popatrzył w jej maślane oczy.
- Wybacz, ale to nie dla ciebie.
- Co?! Żartujesz sobie! Oczywiście, że dla mnie! Moja mama także walczyła.
- Tauriel...
- Ja też chcę walczyć, tak jak ty.
Legolas nie potrafił oprzeć się łzom i Tauriel dobrze o tym wiedziała.
- Porozmawiam z tatą - Tauriel z radości mocno przytuliła księcia.
*
- Ktoś cię rozweselił? - spytała Ellarhien, kiedy następnego dnia czesała jej włosy.
Elfka kręciła się wkoło własnej osi i śmiała się.
- Malachonir, wczoraj wyznał mi miłość! - Tauriel rzuciła się opiekunce na szyję.
Tak bardzo cieszyła się z jej szczęścia, wiedziała, że kapitan straży jest zakochany w elfce. Zauważyła to na urodzinach króla, kiedy pilnowała chorych synów Elronda. Widziała jak ze sobą tańczyli i patrzyli w oczy, to wszystko powtarzało się co roku. Pomijając pijanych bliźniaków oczywiście.
To jest tragedia, dramat grecki.
OdpowiedzUsuńRadzę powtórzyć zasady ortografii i interpunkcji + popatrzyć, czy są polskie znaki.
Lub zatrudnić betę.
Twój styl kojarzy mi się z wypracowaniem szkolnym.
"Pomijając pijanych bliźniaków oczywiście." - to nie jest zdanie do opowiadania, lecz do zeszytu na polski w 4 klasie podstawówki.
Pierwsza część mogłaby być streszczeniem rozdziału, druga same dialogi...dobra beta, koniecznie.
Tutaj ktoś Tauriel miłość wyznaje - cholera, dlaczego o tym nie wiedziałam?! O wiem, nie pisałaś! Co wygrałam?
Po cholerę robisz te przerwy? To jest pamiętnik, rozprawka, streszczenie, czy co? To jest, kurwa, OPOWIADANIE.
Tauriel jako dziki elf. Nieno, spoko, dziewczyna zamieniła się w chłopaka xD Elf jest wyrazem odmiennym.
Naucz się pisać dialogi.
"- Zabierz mnie jutro na trening, proszę.- Legolas popatrzył w jej maślane oczy."
Powinno być:
" - Zabierz mnie jutro na trening, proszę - Legolas popatrzył w jej maślane oczy."
Dużo pracy przed tobą, aż opowiadanie stanie się przeciętne. Póki co nadaje się do podesłania jakiejś analizatorni. Byłaby zabawa xD
+ przysyłam link do trolla i zastanów się.
http://dramioneeforeverr.blogspot.com/2015/09/rozdzial-2.html
Chyba, że to też troll, a ja się produkuję xD
Czytałam tego trolla. Cyzia nam wysłała.
UsuńA co do twojego wyrażenia się, absolutnie się zgadzam.
Serio Julka, poćwicz pisanie
Chyba że to troll, a my wszyscy się produkujemy i dyskutujemy.
OdpowiedzUsuńJeśli tak, straciłam wiarę w ludzkość.
Pozostają mi tylko dzicy za Murem. Ehh;;
A może spotkam tam jeszcze Jona Snowa? Przeszyję strzałą Ygritte i ja będę uświadamiać Jona, bo on nic nie wie.
Jeszcze Essos zostaje. Braavos i Ludzie Bez Twarzy. Albo przyłączę się do Danki i pożegluję z nią na Casterly Rock.
Ja juz byłam w enerylandii i było super wiec i tobie życzę miłej zabawy na pewno ci się tam spodoba����
OdpowiedzUsuńAle trzymasz ludzi w napięciu :D kiedy kolejny rozdział? :3
OdpowiedzUsuńHej, możesz już włączyć widzialność rozdziałów. Jestem pewna, że sporo ich się nazbierało.
OdpowiedzUsuń#Marcyla_prosi_o_włączenie_widzialności_postów_plox
Czekając na kolejny rozdział przejrzałam wcześniejsze, napiszę najważniejsze błędy jakie znalazłam:
OdpowiedzUsuń-Jeden z bliźniaków miał na imię Elrohir, a nie Elhoir
-Według twojej opowieści Legolas narodził się tuż po bitwie Ostatniego Sojuszu, a więc w 1 roku Trzeciej Ery, a synowie Elronda byli od niego starsi. To niemożliwe, ponieważ Elladan i Elrohir urodzili się w 130 roku Trzeciej Ery, a Arwena w 241, która według Ciebie była w wieku Legolasa
-O Eru!Tauriel, ale dobra nie będę się czepiać tego szczegółu
- Thranduil jako wnuk Valarów prawdopodopienstwo równe 0, nie znamy dokładnie jego pochodzenia, ale wiemy że swoje królestwo wzorował na królestwie Thingola, a więc tam mógł się wychowywać, mógł odejść z Doriathu wraz z ojcem po zamordowaniu Thingola przez krasnoludy
Dlatego ja swojego bloga piszę zgodnie z książką, a jak mam dylemat, albo czegoś nie wiem, to mam neta... ;)
UsuńJa się zgadzam z panią Anonimką^^
UsuńJula, ja mam bloga o wiele krócej miż ty, a mam więcej rozdziałów, miniaturki i inne tego typu. Jak już mówiłam pisz krótkie, ale wstawiaj co 3/4 dni. Każdy będzie szczęśliwy.
OdpowiedzUsuńZgadzam się całym serduszkiem c:
UsuńJa też piszę takie krótkie miniaturki i korona mi z głowy nie spadła.
Jeszcze.
Zawsze może mi spaść... Albo ktoś mi ją zabierze...
xDD
Mam do dyspozycji armię Winterfell. I Riverriun.
UsuńNiech ktoś tylko spróbuje mi ją zabrać.
xDDDDD
UsuńJestem królową północy i Tridentu xDD
UsuńO Bosze
UsuńZa obrazę królowej Robb cię zetnie, moja miła.
UsuńPrędzej wzrok Narcyzy z 7 części HP cie zabije
UsuńLucjusz cię zabije, wtedy, kiedy wygląda jak lump.
UsuńJo, oni oboje wyglądali jak lumpy
UsuńNajpierw zabije cię Lucjusz - lump, później spojrzenie Cyzi, a na końcu mój Robb, który nie żyje.
UsuńA jeszcze później przyjdzie Voldek i pozabija wszystkich.
Voldek - puenty najlepiej.
Pisze to i nie zdradzaj
UsuńTu i tak nikt ciebie nie czyta
UsuńTylko mi się nie obrażaj.
UsuńJo, jo... Ciebie też nie
UsuńNo raczej xD
UsuńTrza by pomyśleć o jakiej reklamie
Jacha
UsuńHasło reklamowe twojego bloga:
UsuńOch, zawsze
Usuńhasło, to hasło
UsuńIle my tu piszemy xD
UsuńNie zapomniałaś, że nie jesteśmy u siebie?
XDDDDDX
Ale autorka tak rzadko wchodzi na bloga, że chyba nikomu to nie przeszkadza.
UsuńDlaczego napisałam XDDDDDX?
UsuńxD
I racja, autorka trochę (pfffff) zaniedbuje tego bloga?
UsuńBo jesteś głupia? XDDD
UsuńTez cie kocham <3
Ty też jesteś głupia, niewdzięcznico (pozdrawiam cię, E. M. S., skarbie ty mój.:*)
UsuńKocham, kocham <3
Tak, ode mnie też pozdro, E. M. S., moja miła
UsuńZawsze będziemy o Tobie pamiętać.
UsuńWszak jesteś naszą ulubienicą, no nie, Marcysiek? :*
Jasne <3
UsuńJak pięknie mnnie zjechałaś na innym blogasku, oj tak <3
UsuńNo pewnie, ty i E. M. S. jesteście moje NAJ NAJ
UsuńJeszcze Narcyza, ale ona jest bloggggg naj najjjj
Narcyza jest całkiem najjjj, najjj, najjj.
UsuńNawet nie wiemy, ile ma lat.
Smuteczek.:(
Bardzo... Hej, jka ktoś z was wie, ile ona ma lat, to powiedzcie <3
UsuńWłaśnie, mówcie, mówcie.
UsuńJa i Marcyla próbujemy ją rozgryźć.
Od paru miesięcy XDDD
UsuńTylko nie kablować, że o niej gadamy
To tajemnica.
UsuńSekret.
Komnata Tajemnic, cicho sza.
Właśnie, niedoszłe kablary XDDD
UsuńKocham was i nie bierzcie tego do siebie
My wszystkich kochamy, takie miłe jesteśmy, prawda Marcyla?
UsuńMHM, jasne. Ty miła i ja miła w rzeczywistości to= wredna+wredna
UsuńTakie z nas Krukonko-Ślizgonki
Jesteśmy najmilszymi osobami na tym świecie, co się czepiasz.
UsuńCzepiaj się Julki, że piszemy jej bloga.
To dawaj, piszemy własna historie Księcia
UsuńJa o księciach mogę pisać, za jednym zamachem pomożemy i Juli, i Martinowo xDDDDD
Usuń*Martinowi, do jasnej ciasnej.
UsuńAle i tak w mojej historii nie ma głupiej Tauriel
UsuńW mojej też nie, Tauriel jest z dupy wzięta, potwierdzam.
UsuńBtw, czy Julka czytała Hobbita, czy tylko go oglądała?
Otóż czytałam Hobbita oraz całego Władcę Pierścieni a więc wiem ze Tauriel nie było w książce i wiem ze Legolas pojawił się tylko we Władcy. I nie zastanawiam się czy czasem nie usunąć bloga
UsuńEjno, my się tylko bawiłyśmy.:)
UsuńSpokojnie, nic do ciebie nie mamy.
BLOGA USUWAĆ?! NIE POWAŻNA JESTEŚ?!
UsuńPo tylu latach ty chcesz sobie bloga zamknąć?
Czy ten blog będzie jeszcze prowadzony?
OdpowiedzUsuńNie.
UsuńNigdy.
Do końca będę tu tylko ja ze swoją armią.
I Marcyla ze swoim Lucjuszem, którego nazwała lumpem.
MÓJ LUMP, CO ZAZDROŚCISZ?! JA PRZYNAJMNIEJ MAM MĘŻA, A TY SIĘ MĘCZ Z TYM DUCHEM ROBBA.
UsuńJa sobie z moim kochanym lumpem przynajmniej gdzieś wyjeżdżam, a ty z nim w domu siedzisz.
Co do bloga, nie będzie, autorka nas olewa i wszystko jej wisi.
Dopóki żyje Melisandre jest nadzieja.
UsuńCo do twojego Lucka, to pamiętaj, że to kryminalista.
Ale mój kochany kryminalista!
UsuńNo i co, że wyjęty spod prawa. Mój kochany!
Pamiętaj o Raymondzie!
Podzielimy go na pół w Warszawie. ja zabiorę głowę, a ty resztę.
UsuńNie, ja chce głowę.
UsuńEj, albo trójkącik. Potem zrobimy se foty z nim, jak śpi i podeślemy zdjęcia Narcyzie. Ona go rzuci i mamy go całego dla siebie. Wynajmiemy mieszkanie z piwnicą. Same będziemy mieszkały w tym domu, a jego wrzucimy do piwnicy i zwiążemy. Jak będzie potrzebny, to se go przyniesiemy.
Tylko, czy nie wezwie swoich kumpli, śmierciożerców?
Nie, bo zeskrobiemy mu Mroczny Znak Twoim uchwytem od szuflady XDD
Mam mnóstwo uchwytów od szuflady, także od szafek. Razem będziemy skrobać, synchronicznie. Tak ja tę nalepkę na szafce XDDDD
UsuńJO XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
UsuńI oczywiście różne inne rzeczy...
UsuńMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMM..............
UsuńTrójkącik mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
UsuńSłoneczko wręcz.
tak...
Usuńale to przecież postać z książki
Wiesz, co ja bym zrobiła z Robbem...
UsuńNie, lepiej nie myśl.
A co ja z nim? Ciekawe rzeczy. Bardzo...
Usuńmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
Możemy się we czwórkę umówić na Starówce
UsuńTy z nim, ja z moim kochaniem
UsuńW jednej sypialni?
UsuńMoże ty w salonie. Ja potrzebuje większych standartów
UsuńWy pójdziecie do łazienki. Będzie higienicznie.
UsuńJa i Robb możemy w sypialni.
EJ
UsuńTy se idź do kuchni. Będziesz mogła od razu ugotować mu coś
Może jeszcze wam coś ugotować?
UsuńCo lubi Lucek?
Nie wiem, ale na pewno nic banalnego.
UsuńCoś z kuchni śródziemnomorskiej, może?
UsuńRaczej woli coś z kuchni czarodziejów.
UsuńRobb nigdy nie jadł kuchni czarodziejów, jeszcze się chłopak przestraszy, no weź
UsuńTo zrób frytki
UsuńKażdy będzie szczęśliwy :)
Obawiam się, że ani Lucjusz, ani Robb nigdy nie jedli frytek XDDD
UsuńTo ugotuj najzwyczajniejsze w świecie ziemniaki. Każdy jadł <3
UsuńZiemniaki dla śmierciożerców <3
UsuńLucek, ty mój ziemniaczku.
On ma włosy jak ziemniaczki <3
UsuńMój kochany
Dobijemy do 100 komentarzy? XD
OdpowiedzUsuńHeh, Marcyla dzisiaj nie ma neta.:(
Usuń100 komentarz.
OdpowiedzUsuńDobijamy do 200?
dawaj
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNie uważasz, że to Julka powinna odpowiedzieć?;)
UsuńMy nie hejtujemy Julki, do niej nic nie mamy.
Co do fiku, mamy wiele uwag.
I uwaga, uwaga, nie trzeba mieć bloga, by móc krytykować! Co za zaskoczenie, nie?
Pisałyśmy do siebie, żeby Julka wreszcie zainteresowała się swoim blogiem, bo to jakby nie było, jest odpowiedzialność.
Mnie zatrzymała na tym blogu postać Lyanny, choć nie powiem dlaczego, bo dopiero wtedy się przerazisz. Historia mnie wciągnęła, ale uwaga, uwaga, pogorszyła się. Ten rozdział ma tyle wspólnego z prologiem, co nic. I taka prawda. Po co to ukrywać?
"Nie daj się Jula, ćwicz I walcz."
Niezachwiani, nieugięci, niezłomni? Tak mi się skojarzyło, wybacz.
Zgadzam się. Niestety, ale Julka nie jest bezkarna. Powiedziałaby coś o tym. Sol Angelika, nie broń jej, bo każdy to widzi, że ona nie ma ochoty na bloga. Jeśli nie ma, to trudno, ale co do mojej historii Śródziemia, to jest ona bardziej dopracowana. Przede wszystkim, jeśli Jula pisałaby na kompie, widziałaby, ile błędów robi, a to nie jest najlepiej.
UsuńI zmień wreszcie szablon, dodaj jakieś strony z bohaterami, czy coś.
My chcemy dobrze i mam nadzieję, że Julka coś z tego wyciągnie. To nie hejt, tylko przydatna pomoc. Hejt jest wtedy, gdyby ktoś napisał "Ale troll" "Co za gunwo" ale my tak nie piszemy. Nam zależy.
Ucz się Julka, nie daj się, ćwicz i poprawiaj, wyjdzie na dobre <3
Marcysiek
Koniecznie dodaj strony!
OdpowiedzUsuńMarcyla?
Marcyla bawi się w Narcyzę.
OdpowiedzUsuńEj, nie obrażaj jej... :(
OdpowiedzUsuńZnów będzie zła
Ona nie czyta bloga Julki.
OdpowiedzUsuńNarcyza to nie lord Varys.
Ale ma sziegów
OdpowiedzUsuńLord Varys ma swoje wróbelki^^
OdpowiedzUsuńA nie, przepraszam teraz to są już wróbelki High Sparrowa xD
Albo nie, przecież High Sparrow już nie żyje xD Ale rozmawiałyśmy o Narcyzie.
W sumie ona może być żeńską wersją lorda Littlefingera xD
Oczywiście mowa o naszej Narcyzie, nie o twojej rywalce, mhmmm...
Dobra, Jula. Ja mam dosyć.
OdpowiedzUsuńDo widzenia!
Zawiało buntem.
UsuńA żebyś wiedziała.
OdpowiedzUsuńNo jasne.
UsuńJa zawsze wszystko wiem.
Dobrze, w takim razie pa pa!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za ten cały czas. Było cudownie. Niestety żegnaj, żegnaj na zawsze. Nie będę już komentować, ani czytać.
Dziękuję i jeszcze raz pa, Julko
M. Malfoy
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Marcylą. Ile można czekać na jeden rozdział?
OdpowiedzUsuńPapa, Julko.
lady Delphie:3
Jula, jeśli myślisz, że my cie serio zostawimy, to chyba jesteś w błędzie. Miałam dość tego wszystkiego, ale zrozumiałam, że w sumie źle ZROBIŁYŚMY z Delphie. Gadałyśmy już dziś o tym i wiem o co chodzi. Nie załamuj sie, pisz dalej. Możesz zrobić jak Cyzia. Usunąć kilka rozdziałów i zacząć jeszcze raz. Staraj sie pisać na komputerze, to Blogger od razu pokaże Ci, gdzie błąd. Zacznij może od tego, żeby nie zabić Lianny. Ona doda barwy.
OdpowiedzUsuńNie zabieraj sie za 4 blogi, jeżeli z jednym idzie ciężko ;) taka malutka rada.
Zacznij jeszcze raz, a my z Delphie wracamy. Wybacz za tamto, nie chciałam zniszczyć Twych aspiracji :)
No oczywiście, że wracamy!
OdpowiedzUsuńMy tu ciągle jesteśmy...
OdpowiedzUsuńOdeeeeeeezwij się!!!!!
OdpowiedzUsuńPhi.
UsuńI dokąd ten świat zmierza. Nawet autorka bloga sie nie przyznaje do dzieła.
UsuńNapisz coś. Co ci szkodzi.
Ej, a może ja napiszę tutaj dalszy ciąg fika? Co ty na to? XDDDDD
Usuńiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
OdpowiedzUsuńiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdei
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
OdpowiedzUsuńiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdei
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdei
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdei
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdei
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdei
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdei
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdei
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksde
iksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdei
sdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeiksdeik
OdpowiedzUsuńLudzie, kochani...
OdpowiedzUsuńPowiedzcie szczerze czy naprawdę chcecie abym po tak długiej przerwie czytać rozdziały tego opowiadania? Z tego co tu widzę to bardzo chcecie.
W prawdzie powiedziawszy nie miałam pojęcia, że ktoś tu jeszcze zagląda.
Nie zostaje mi nic innego jak napisać kolejny rozdział bo i tak za długo już czekacie
Julka
Julo, kochanie.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że chcemy, żebyś kontynuowała. Czekamy już kilka miesięcy. Po co innego pisałybyśmy z Marcylą te wielce interesujące i inteligentne rozmowy?
Pisz, weny ci dużo życzę c:
lady Delphie:3
Chcemy, bo masz szanse sie poprawić. A my chcemy pomóc.
UsuńNie wierzę, że te dwa diabły sprowadzily Cię z powrotem 😂 bez urazy, pisze to żartem ok ok 😙 Ale się cieszeee
OdpowiedzUsuńDzięki Młoda :")
UsuńOjej^^
UsuńPfffffff
OdpowiedzUsuńNowego rozdziału możecie się spodziewać w piątek wieczorem ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO, nareszcie. Już zaczynałam się martwić. XD
OdpowiedzUsuń